czerwca 1995), a także o post, który pragnie ofiarować Jezusowi na nadejście „nowej epoki, epoki wiosny” (25 października 2000). Objawienia w Medziugorju są zapowiedzią triumfu Niepokalanego Serca Matki Bo-żej na świecie. Wielu zwraca uwagę na ich wydźwięk apokaliptyczny w kontekście możliwego bliskiego po- Od 24 czerwca 1981 roku, w małej miejscowości w Bośni i Hercegowinie objawia się Matka Boża. 6 widzących z Medjugorje, przez 36 lat spotyka się z Królową Pokoju, która chce przekazać światu wiadomość: “Nawracajcie się!”. Jak wynika z Jej słów, przychodząc do ludzi, pragnie powstrzymać szatana, który w ostatnich dekadach zdobywa coraz większą władzę nad światem. Czy Pilne przesłanie z Medjugorie. Rzecz nadzwyczajna dzieje się codziennie w kraju, niedawno jeszcze rządzonym przez komunistów: od 1981 r. Matka Boża objawia się grupce osób. W swym orędziu prosi o pokój, zachęca do nawrócenia i ponagla do wzajemnego pojednania. Objawienia w Medjugorie dzień po dniu. Zaznaczmy na początku, że od 24 czerwca do 29 czerwca 1981 roku objawienia miały miejsce w różnych miejscach wzgórza Podbrdo – części góry Crnica. 24 czerwca sześcioro nastolatków (Mirjana, Ivanka, Vicka, Milka i dwóch Ivanów) z odległości około 200 m. tylko obserwowało ukazującą się 6 Orędzie, 25. czerwca 2016 „Drogie dzieci! Dziękujcie ze mną Bogu za dar, że jestem z wami. Dziatki, módlcie się i żyjcie zgodnie z nonton film scarlet innocence kdrama full movie sub indo. Przyszłam, by wezwać świat do nawrócenia po raz ostatni. Potem nie będę objawiać się więcej na ziemi. (2 maja 1982 r.) Te objawienia są ostatnie na świecie. (23 czerwca 1982 r.) Tak brzmiała odpowiedź Matki Bożej na pytanie dzieci, które mają objawienia od 24 czerwca 1981 r. Właściwe Rocznica Objawień przypada 25 czerwca, ale obchodzi się ją tego dnia ponieważ wówczas została uformowana grupka widzących: Skrócona charakterystyka objawień na podstawie doktoratu ks. Macieja Arkuszyńskiego: "Wzór życia chrześcijańskiego w objawieniach z Medziugorja" Pierwsze dni objawień24 czerwca 1981 - środa (Uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela) Na wzgórzu Crnica (w części zwanej Podbrdo) w godzinach popołudniowych dwie nastolatki: Ivanka Ivanković (15 lat) i Mirjana Dragićević (16 lat) zobaczyły młodą kobietę z dzieckiem na ręku; Ivanka zobaczyła Panią pierwsza. Natomiast później, około godz. oprócz Ivanki i Mirjany zobaczyły Panią następne cztery młode osoby: Vicka Ivanković (17 lat), Milka Pavlović (13 lat) oraz dwóch chłopców: Ivan Ivanković (21 lat) i Ivan Dragicević (16 lat). Widzącym nasunęła się myśl, że młoda kobieta z dzieckiem na ręku jest Matką Bożą. Młodzi widzieli Panią (chorw. Gospę) z oddali i nie rozmawiali z Nią. Gospa dawała im ręką znak, aby zbliżyli się do Niej, ale oni - przestraszeni - nie ośmielili się czerwca - czwartek (ostatni dzień Oktawy Bożego Ciała)Tego dnia widziało Matkę Bożą sześcioro widzących: Marija Pavlović (16 lat) (miała objawienia zamiast swojej siostry Milki, którą zatrzymała do pomocy mama.), Ivanka Ivanković, Mirjana Dragicević, Vicka Ivanković oraz Jakov Čolo (10 lat) (Jakov wówczas miał objawienie pierwszy raz. Nie przyszedł na wzgórze tego dnia.) Ivan Ivankowić nie chciał powrócić na miejsce objawienia ponieważ wywołały one 24 czerwca wieczorem we wsi wiele drwin. Tego dnia ukształtowała się grupa 6 widzących. Około godz. (w innych źródłach - około 18. 30) ukazała się Pani, tym razem bez Dziecięcia. Matka Boża zawołała dzieci, dając im znaki ręką, aby się zbliżyły. Widzący - jak unoszeniu w powietrzu - biegną pod górę, z łatwością pokonując przeszkody: „Biegliśmy tak, jakby coś nas unosiło" (opowiada Vicka). „Nie czuliśmy ani kamieni, ani ciernistych krzaków... Nic! Tak jakby ziemia była pokryta gumową gąbką. Nie da się tego wytłumaczyć. Nikt nie mógłby nas wyprzedzić". Spotkanie poprzedza trzykrotny błysk światła. Światło to widziały inne osoby towarzyszące wizjonerom. Na górze widzący upadają na kolana i zaczynają się modlić: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu . R. Laurentin pisze o tym: [Widzący - przyp. „Odmawiają najczęściej w wiosce recytowaną modlitwę: Ojcze nasz". Gospa modli się z widzącymi, nie odmawiając jednak Zdrowaś Maryjo. Matka Boża pozdrawia widzących: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". (W Message et pédagogie de Marie à Medjugorje znajdziemy: „Loué soit Jésus!"). Odbywa się pierwsza rozmowa z Gospą. Zdarzało się, że widzący słyszeli pytanie zadawane przez jednego z wizjonerów, natomiast nie wszyscy słyszeli odpowiedź Matki Bożej. Objawieniu tego dnia towarzyszyło około 15 osób (osoby te widziały przepiękne światło zstępujące z Nieba). 26 czerwca - piątek ( Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa)Tego dnia, widzącym w czasie objawienia towarzyszyło ponad tysiąc osób (niektórzy szacują tłum na dwa - trzy tysiące osób.) Objawienie się Matki Bożej poprzedził potrójny błysk światła. Widać je było ponad wioską, i mimo że słońce stoi jeszcze wysoko o szóstej wieczorem w te słoneczne dni, ten znak przyciągnął ludzi na wzgórze. Objawienie dokonało się mniej więcej o tym samym czasie, co poprzedniego dnia, ale w miejscu położonym na wzgórzu znacznie wyżej. Tego dnia Vicka pokropiła objawiającą się Postać wodą święconą, wypowiadając słowa: „Jeżeli jesteś Matką Bożą, zostań z nami, jeśli nie, odejdź od nas!" („Ako si Gospa, ostani s nama; ako nisi, idi od nas!") Matka Boża uśmiechnęła się tylko i pozostała z dziećmi. Widzący modlą się, tak jak poprzedniego dnia. R. Laurentin twierdzi, iż Mirjana postawiła Gospie pytanie po wspólnej modlitwie. Pytanie brzmiało:„- Jakie jest twoje imię" ? („Kim jesteś" ) - pyta Mirjana.„- Jestem Błogosławiona Dziewica Maryja". Według Laurentina: „Wszyscy słyszą pytania. Ale tylko widzący słyszą odpowiedzi Gospy". Według niektórych publikacji widzący zadają także inne pytania:„- Dlaczego przyszłaś tutaj i czego od nas oczekujesz?- Przyszłam tu, gdyż tu jest wielu prawdziwie wierzących. Przyszłam, żebyście się nawrócili i pojednali w waszym kraju". Widzący prosili także o znak (z uwagi na tłum, który domagał się potwierdzenia prawdziwości objawień); co cytują francuskie źródła: „Donne-nous un signe qui prouve ta présence" . Matka Boża odpowiedziała: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".Dzieci także pytały Matkę Bożą:„- Dlaczego ukazujesz się akurat nam? - Przecież nie jesteśmy lepsi od innych?"„- Niekoniecznie wybieram najlepszych" .„- Czy znowu do nas przyjdziesz?"„- Tak, w to samo miejsce co wczoraj" W czasie schodzenia wizjonerów z Podbrda, Gospa ukazała się tylko Mariji i przekazała następujące orędzie:„«Pokój, pokój, pokój - i tylko pokój». Z tyłu za Nią był krzyż drewniany bez wizerunku Jezusa . Płacząc, Pani powtórzyła dwa razy: «Pokój musi zapanować pomiędzy Bogiem i człowiekiem, ale i pomiędzy ludźmi»".27 czerwca - sobota (wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi)Tego dnia milicja zabrała dzieci na badania lekarskie do Citluka. Widzących badał dr Ante Vujević. „Uznał, że są w pełni zdrowi na umyśle". Ojciec Jozo Zovko (ówczesny proboszcz parafii Medziugorje) powrócił do parafii, gdyż zakończył rekolekcje, które prowadził w Klostar Ivanić. Dowiedział się on 27 czerwca o objawieniach od pewnej kobiety w szpitalu w Mostarze, gdzie pojechał w godzinach porannych, aby odwiedzić swoją chorą matkę. Tego dnia Matka Boża ukazała się dzieciom aż trzy razy (podczas ich schodzenia ze wzgórza Podbrdo jeszcze raz). Ukazała się, jak powiedziała Vicka, „bardziej na lewo i trochę wyżej" niż drugiego i trzeciego dnia. Ivan zobaczył Gospę w innym miejscu („wyszedł z domu i poszedł nieco w górę"), gdyż rodzice odradzili mu pójście na Podbrdo. W czasie pierwszych objawień ci, którzy otaczali widzących, słyszeli ich głos, nie słyszeli jedynie odpowiedzi Gospy (...). Widzący, proszeni przez towarzyszące osoby, powtarzali czasem odpowiedź Gospy. Objawienie Matki Bożej tego dnia (dla pięciorga widzących) było długie".Podobnie, jak przy każdym objawieniu, Matka Boża rozpoczęła dialog z widzącymi od pozdrowienia:„- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" .Tego dnia dzieci zadawały Gospie różne pytania, a Ona odpowiadała. Przekazała też przesłanie przeznaczone dla księży: „Niechaj księża głęboko wierzą i niechaj strzegą wiary ludu" [była to odpowiedź Matki Bożej na pytanie Jakova, czego Gospa oczekuje od franciszkanów z Medziugorja].Jakov i Mirjana proszą:„- Zostaw nam znak (...), żeby nie mówiono, że zażywamy narkotyki czy Moje anioły, nie bójcie się niesprawiedliwości. Ona zawsze istniała".Wizjonerzy zapytali: „Jak mamy się modlić?".„- Nadal odmawiajcie siedem Ojcze nasz i siedem Zdrowaś Maryjo oraz siedem Chwała. Ale dodawajcie do tego Wierzę w Boga" .Na zakończenie objawienia, Maryja powiedziała: „Do zobaczenia, anioły moje, idźcie w pokoju Bożym" .28 czerwca - niedzielaTego dnia już od rana ze wszystkich stron zaczęły nadciągać masy ludzi. R. Laurentin napisał: „W niedzielę 28 czerwca jest na wzgórzu od 10 [tys. - przyp. do 15 000 osób - rekordowa liczba". Proboszcz parafii Medziugorja postanowił wówczas, że sam podejmie się posługi w kościele parafialnym, wikarego zaś posłał do celebrowania Mszy św. w trzech kaplicach pobliskich czerwca - św. Apostołów Piotra i PawłaTego dnia dzieci po śniadaniu przygotowywały się do pójścia na Mszę świętą. Zostały jednak pod przymusem zawiezione do Mostaru na badania lekarskie. Lekarka badająca wizjonerów stwierdziła, że wszystko, co oni mówią o objawieniach, jest nieprawdą. Miała też powiedzieć: „Wymyślacie sobie, narkotyzujecie się, zwodzicie ludzi. Jesteście zbyt modnie ubrani, żeby być prawdziwymi dziećmi Matki Bożej". Lecz doktor Milija Dzudza (ordynator) z tego szpitala stwierdziła: „Nie dzieci są nienormalne, ale nienormalny jest ten, kto je tu przywiózł". Żeby napędzić im [wizjonerom - przyp. strachu, zawieziono ich nawet do kostnicy. Lekarka z Citluku (dr D. Glamuzina) towarzyszyła tego dnia dzieciom w czasie objawienia. Zapytała (za pośrednictwem Vicki ), czy by nie mogła dotknąć Matki Bożej. Matka Boża odpowiedziała, że lekarka może się zbliżyć, jak piszą francuskie źródła: „Il y a toujours des Thomas incrédules, mais elle peut appro-cher". Kiedy kobieta za pośrednictwem dzieci uchwyciła ramię Gospy, odczuła jakieś dreszcze. Przyznała, że mimo, iż jest agnostykiem, dostrzega, że „jest tu coś dziwnego". Na wzgórzu w czasie objawienia towarzyszyło wizjonerom znacznie więcej ludzi niż w poprzednich dniach (około 15 tysięcy ). Do miejsca objawień przyjechał też pierwszy raz Tomislav Vlasić, proboszcz Capljiny. Rozmawiał z Jakovem, potem z Mirjaną, zszokowaną wizytą w szpitalu psychiatrycznym. Tego dnia zostało uzdrowione dziecko, Danijel Setko. 30 czerwca (wtorek) Widzących wywieziono na przejażdżkę (z wyjątkiem Ivana), aby odwrócić ich uwagę od objawień Matki Bożej. Najpierw pojechali do Citluku, później do Zito, Pocitelij i Capljina, Kravicy, Ljubuski i z powrotem. Gospa ukazała się im jednak około szóstej po południu tam, gdzie przebywali. Ivan, który pozostał w domu, nie odważył się sam iść na Podbrdo, jednak wyszedł koło szóstej „nieco ponad wieś", zaczął się modlić i Pani przyszła. rorozmawiała, pożegnała go i odeszła. Marinko (opiekun wizjonerów) został tego dnia zabrany przez milicję i wrócił pobity następnego dnia rano. Między 30 czerwca, a 31 grudnia 1981 widzący są nękani przez milicję. Władze zabroniły też odwiedzania miejsca objawień na wzgórzu Podbrdo. Najpierw zakazano tam chodzić tylko dzieciom, a potem wszystkim innym. Matka Boża ukazywała się im jednak nadal w ukrytych miejscach, w ich domach i na polu. Ten stan trwał do 15 stycznia 1982 roku. 1 lipca (środa) Działacze SUP (Urząd Bezpieczeństwa) zwołali rodziców wizjonerów do szkoły na przesłuchanie, grożą im i zastraszają ich. Dodatkowo, milicja zabiera matkę Vicki na przesłuchanie do Citluka. Milicjanci grożą jej i chcą, aby zabroniła ona Vicce i pozostałym dzieciom uczestniczyć w objawieniach. Trójka widzących (Vicka, Marija, Ivanka) w towarzystwie krewnych (brat Ivanki i siostra Vicki) wywieziona została podstępnie przez ludzi przysłanych z gminy. Dziewczęta te mają objawienie w czasie jazdy samochodem. Pozostali widzący mają objawienie w Bijakovići. M. Ljubić oraz A. Castella podają, że w tym dniu widzący (musieli to być ci, którzy nie zostali wywiezieni poza Medziugorje) byli ścigani przez milicję. Proboszcz parafii, który modlił się w kościele, ukrył ich na plebanii. Wtedy też po raz pierwszy Pani objawiła się wizjonerom na plebanii. Według innych źródeł, wydarzenie to miało miejsce 3 lipca 1981 roku. Według Vasilij-Zuccarini, dzieci po objawieniu powiedziały, że Matka Boża chce, aby ludzie gromadzili się w kościele i codziennie odmawiali Wierzę w Boga, 7 Ojcze nasz, 7 Zdrowaś Maryjo. 2 lipca (czwartek) Tego dnia Matka Boża ukazała się w kościele św. Jakuba. W kościele parafialnym została odprawiona pierwsza wieczorna Msza św. (wcześniej wg planu nie sprawowano Eucharystii o tej godzinie); ułożono też cały program modlitewny: Credo, siedmiokrotne Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu, różaniec. Modlitwy przed Mszą św. prowadzą widzący. Różaniec tego dnia prowadził o. Zrinko Cuvalo, a proboszcz - o. Jozo Zovko odprawiał Mszę świętą. proboszcza parafii pyta obecnych czy chcą pościć trzy dni o chlebie i wodzie i spotyka się z entuzjastyczną odpowiedzią zgromadzonego tłumu wiernych. Wszyscy powiedzieli „tak". Odbyło się też odnowienie obietnic lipca (piątek)Według Message et pédagogie de Marie à Medjugorje , tego dnia objawienie miało miejsce na plebanii, jednak orędzie Matki Bożej się nie zachowało. Ojciec Stanko Vasilij zaczyna prowadzić w kościele regularne próby chóru (później napisze hymn do Królowej Pokoju). „To jest jakiś zupełnie nowy format objawień. Mirjana np. każdego drugiego dnia miesiąca wśród pielgrzymów przy krzyżu na górze Podbrdo. Jest też dwoje, którzy codziennie mają prywatne, wewnętrzne widzenia w swoich domach. To są wszystko rzeczy, które trzeba przebadać. Ale trzeba też sobie uświadomić, że we wszystkich publikowanych treściach objawień nie można dostrzec żadnych błędów doktrynalnych”.„Ludzie przyjeżdżają tu z ogromnym głodem Boga, którego nawet sobie nie uświadamiają. Dlatego nawrócenia są tak spektakularne. Słyszę o nich niemal każdego dnia” – publikujemy pełen test wywiadu KAI z abp. Henrykiem Hoserem SAC, który od roku przebywa w Medjugorie jako wizytator apostolski „ad nutum Sanctae Sedis”, troszczący się o duszpasterski kształt tego międzynarodowego ośrodka Mija rok, od kiedy Ksiądz Arcybiskup objął funkcję wizytatora apostolskiego o charakterze specjalnym dla parafii w Medjugorie, na czas nieokreślony i „ad nutum Sanctae Sedis”. Na czym ona polega?Abp Henryk Hoser SAC: Jest to wyraz zatroskania Ojca Świętego o to „zjawisko”, jakim jest dziś Medjugorie. Dlatego pełnię funkcję wizytatora apostolskiego już drugi raz. Dwa lata temu celem mojej misji było sporządzenie raportu nt. działalności duszpasterskiej w Medjugorie dla Stolicy także:Papież Franciszek zezwolił na oficjalne pielgrzymki do MedjugorieTeraz pełnię funkcję wizytatora „o charakterze specjalnym dla parafii Medjugorie do dyspozycji Stolicy Apostolskiej”. Mam dekret podpisany osobiście przez papieża Franciszka 31 maja ub. r. Funkcja wizytatora apostolskiego z zasady jest czasowa, aczkolwiek w tym wypadku czas ten nie jest ściśle określony a moja misja wiąże się z rezydowaniem w mówiąc, moja funkcja jako wizytatora jest wyrazem troski papieża o „owce”, które do Medjugorie przyjeżdżają z całego świata. A Kościół – jak mówi papież Franciszek – „czuje ich zapach i idzie za swymi owcami”. Stąd to „zjawisko”, jakim jest Medjugorie, zostało objęte specjalną opieką Stolicy Apostolskiej. A skoro jest to rzeczywistość żywa i dynamicznie wzrastająca, wymaga towarzyszenia. Widzimy tu, że wyprzedziła ona formalne i kanoniczno-prawne rozwiązania.„De facto” Medjugorie jest międzynarodowym miejscem pielgrzymkowym, do którego przybywa rocznie około 3 milionów pielgrzymów i dokonywana jest tu olbrzymia praca duszpasterska. Tymczasem w sensie formalno-prawnym miejsce to pozostaje zwykłą parafią: nie jest ani sanktuarium diecezjalnym, ani narodowym, ani międzynarodowym. A ze względu na nieuregulowany w sensie kościelnym status, ludzie ci są często jak owce nie mające grupy pochodzą z Polski i z Włoch. A ponadto z osiemdziesięciu krajów: Europy, Ameryki Północnej i Południowej, Australii i Nowej Zelandii, Filipin, Korei. Przybywają z całego świata. Jest też bardzo wielu pielgrzymów z Korei kiedy – zdaniem Księdza Arcybiskupa – Medjugorie uzyska status klasycznego sanktuarium?Nie wiem. Wiem tylko, że dla Boga nie ma nic Ksiądz Arcybiskup zdefiniowałby dzisiejszy charyzmat Medjugorie? Jakie owoce przynosi współczesnemu światu?Istotę Medjugorie można opisać za pomocą kilku prostych słów: modlitwa, cisza, skupienie, Eucharystia, adoracja, post, sakrament pojednania. To są mocne strony tego miejsca. Nie można Medjugoria utożsamiać tylko z miejscem geograficznym, czy nawet miejscem nieuznanych jeszcze objawień maryjnych, które rozpoczęły się 38 lat są to przede wszystkim ludzie, którzy tu przyjeżdżają, którzy się tu modlą, tutaj się przemieniają, stąd wyjeżdżają do swoich krajów i tam niosą ducha Ewangelii, jakiego tu zaczerpnęli. Taka jest właśnie rola Medjugorie. Ludzie ci często przyjeżdżają z krajów, gdzie zanikła praktyka spowiedzi, gdzie Kościół się bardzo „spłaszczył” i jego działalność stała się powierzchowna. A tutaj odnajdują głębię wiary i zupełnie inną perspektywę co się dzieje w sferze duchowej jest najważniejszym elementem tego zjawiska. Ludzie reagują w sposób niezwykły. Spójrzmy chociażby na wieczorne programy modlitewne, które trwają na głównym placu przez kilka godzin, a tysiące ludzi w skupieniu bierze udział – przez nikogo Maryi – co tutaj widzimy bardzo mocno – jest zbliżenie człowieka do Boga. I takie jest Jej zadanie w Medjugorie. Tak też można sądzić z wypowiedzi tysięcy pielgrzymów, którzy tu przyjeżdżają. Mówią, że odnajdują to, co wcześniej zagubili. A chodzi o odnalezienie wertykalnego wymiaru życia. Bo proszę zauważyć, że wszystko co tworzymy obecnie, jest „horyzontalne”: społeczeństwa są horyzontalne, kultura jest horyzontalna i nawet Kościół staje się „horyzontalny”. Wszystko można opisać w kategoriach socjologicznych. Ale gdzieś została zagubiona ta fundamentalna relacja o charakterze transcendentnym, tworząca wszystkie inne nasze relacje i ich przyjeżdżają tu z ogromnym głodem Boga, którego nawet sobie nie uświadamiają. Dlatego nawrócenia są tak spektakularne, że dotyczą osób żyjących daleko od Boga, uwikłanych w zupełnie nieprawdopodobne sytuacje życiowe. Są oni uzależnieni od narkotyków, od seksu, od alkoholu czy od innych uzależnień, których dziś jest cała lista. Tymczasem odnajdują zupełnie inny wymiar takie nawrócenia są tu częste?Słyszę o nich niemal każdego dnia. Tutejsi spowiednicy mówią, że spowiedzi z jakimi mają do czynienia, w dużej mierze są „spowiedziami nawrócenia”. Są ludzie, którzy mają po sześćdziesiąt i parę lat, a ostatni raz spowiadali się przy pierwszej komunii św. Całe swe życie pozostawali poza życiem sakramentalnym…Czytaj także:W Medjugorie powstanie nowa kaplica adoracji. Zaprojektuje ją PolakAle jak to się stało, że tu przyjechali? Bo już to jest cudem?W każdym jest jakaś ciekawość i często od tego się zaczyna. Są tacy co jadą na urlop do Dalmacji, tam się najpierw wykąpią, poopalają, a potem mówią, że przy okazji wpadną do Medjugorie, bo to „rzut beretem”. A tu odkrywają coś, czego nigdy się nie adekwatnym spojrzeniem na Medjugorie jest postrzeganie go jako fenomenu duchowego, który wciąż się rozwija. A w stosunku do innych miejsc pielgrzymkowych jakie znamy, tutaj ogromny nacisk położony jest na pogłębioną formację oraz na sakrament wejść w istotę Medjugorie, trzeba być tutaj dłużej. Podobno Matka Boża powiedziała znanej francuskiej mistyczce Marcie Robin, że nawet Duch Święty nie jest w stanie przemienić duszy grzesznika w czasie krótszym niż 5 dni. Dlatego trzeba stopniowo wejść w ten święty czas. Pan Bóg uwzględnia naszą biologiczną naturę, która wymaga druga sprawa to przestrzeń, która w Medjugorie jest trójkątem równoramiennym: kościół i dwie góry. Pierwsza to Križevac, góra Jezusa Ukrzyżowanego oraz Góra Objawień Maryi (Podbrdo). Na jedną prowadzi droga krzyżowa, a na drugą ścieżki różańcowe. Cała ta topografia jest naturalnym zapleczem tego wzruszające momenty, gdy ludzie, nawet bardzo leciwi, wchodzą na kolanach po kamieniach na wzgórze objawień. Kamienie są już trochę wypolerowane. Medjugorie oznacza „Międzygórze”. To wszystko trzeba wychodzić i liturgia w kościele (latem na esplanadzie) w Medjugorju jest ułożona w cyklu tygodniowym. Każdego dnia jest poranna Msza św., po południu odmawiany jest Różaniec. Blok wieczorny rozpoczyna konferencja albo wspólna modlitwa. O jest główna Msza św., a po niej modlitwa dziękczynienia o uzdrowienie. Dzień we wtorki, czwartki, piątki i soboty wieńczy adoracja Najświętszego Sakramentu. W piątki adorowany jest Krzyż. W ten sposób Msza św. i Chrystus są zawsze w centrum wrażenie sprawiają medytacyjne, wieczorne adoracje Najświętszego Sakramentu. Są tam interludia muzyczne i tłumaczenie rozważań na różne języki. Podczas adoracji gra skrzypaczka międzynarodowej klasy, nawrócona Rumunka, która tutaj jaki sposób ta pogłębiona formacja realizowana jest wobec wielotysięcznego tłumu?Są liczne rekolekcje, katechezy, sesje i kongresy, w których biorą udział także zwyczajni pielgrzymi. Poza modlitwą, pielgrzymowaniem na Križevac i Górę Objawień oraz udziałem w liturgii, każdy może znaleźć coś dla siebie. Są też seminaria dla małżeństw i rodzin oraz dla przedstawicieli zawodów dwóch, trzech lat organizowane są seminaria dla osób zainteresowanych problematyką pro-life. Odrębne seminaria przeznaczone są dla ludzi poranionych, takich, którzy przeżyli dramatyczną sytuację lub sami zrobili coś złego i potrzeba im uzdrowienia. W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy powtarzane w każdym roku rekolekcje dla księży z całego świata, które trwają tydzień. Przyjechało kilkuset księży z kilkudziesięciu od 1 do 6 sierpnia odbywa się corocznie w Medjugorie międzynarodowy Festiwal Młodych. Po komunikacie Ojca Świętego z 12 maja – który legalizuje organizację oficjalnych pielgrzymek do Medjugorie – zaprosiliśmy nań wysokiej rangi hierarchów. Przybędzie papieski wikariusz dla Rzymu Angelo De Donatis, abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji, abp José Rodríguez Carballo, franciszkanin, sekretarz Kongregacji ds. Życia Konsekrowanego, kard. Vinco Pulić z Sarajewa i bp Dominique Rey z Tulonu we Francji, który jest specjalistą od nowych charyzmatów i o tym będzie mówić do ubiegłym roku w Festiwalu wzięło udział 50 tys. młodych z 52 krajów. Podobnej lub większej liczby spodziewamy się teraz. Na koniec festiwalu odbyła się defilada ze sztandarami z każdego kraju, taka jak na Olimpiadzie czy Światowych Dniach Młodzieży. Każda delegacja otrzymała różaniec z Medjugorie i laskę pielgrzyma. Młodzież ta wydaje się niewyczerpana, śpiewają dzień i noc. Jest ich tyle, że ani Medjugorie ani Hercegowina nie jest w stanie ich pomieścić. Część z nich nocuje za granicą, w ważnym owocem, charakterystycznym dla Medjugorie, są powołania. Już dwa lata temu podliczono, że ponad 700 powołań kapłańskich i zakonnych zrodziło się właśnie też wymiar charytatywny, np. Wioska Maryi. Są tam też ludzie uzależnieni, jest Dom Jezusa Miłosiernego. Przez lata działał tu wielkiej klasy charyzmatyk, franciszkanin, ojciec Slavko Barbarić. To był wulkan energii, który nakręcał wszystkie inicjatywy, które dziś istnieją. Po kilkunastu latach działalności zmarł nagle na Kriżevacu w roku 2000. Stworzył Wioskę Maryi, złożoną z całej kolonii tych domach mieszkają sieroty biologiczne lub społeczne, dzieci nieprzystosowane, z problemami. Do ich przedszkola przychodzą także dzieci z wioski i okolic. Stali mieszkańcy wioski mieszkają w „gniazdach”, z dwójką dorosłych opiekunów – wolontariuszy. Są wśród nich siostry franciszkanki. „Gniazda” te są umeblowane jak normalne mieszkania, a grupy są niewielkie, liczą około osiem osób. To zapewnia rodzinną atmosferę. Dzieci mają opiekę medyczną, stomatologiczną, gdyż przy wiosce funkcjonują gabinety lekarskie czy takim miejscem jest Dom Ojca Miłosiernego, nawiązujący w swej nazwie do przypowieści o Synu Marnotrawnym. Mieszkają tam mężczyźni po przejściach – narkomani, byli więźniowie, alkoholicy, uzależnieni. Żyją według benedyktyńskiej reguły „Ora et labora” – uczą się modlić i pracować. Są tam rozmaite atelier, gdzie wykonują dewocjonalia. Mam w oczach takiego człowieka, przeżartego już alkoholem, który z cierpliwością robi dziurki w paciorkach do także:Poznali się w Medjugorie i zaręczyli po 3 miesiącach. „Chcemy, żeby ludzie uwierzyli w miłość” [reportaż]Nad wszystkim czuwają ojcowie franciszkanie?Medjugorie od zawsze było parafią franciszkańską, a istnieje ona od końca XIX wieku. Kościół został tu zbudowany najpierw w pobliskim lasku i pozostały po im fundamenty, a obecny wzniesiono w latach sześćdziesiątych ub. w. Był wyjątkowo duży jak na tak małą wioskę. Dopiero później okazało się, że jego rolą jest bycie świątynią goszczącą pielgrzymów. W 1933 r. z okazji obchodzonego wówczas Roku Odkupienia postawiono krzyż na pobliskiej górze Križevac. Dziś prowadzi tam droga krzyżowa, uczęszczana przez na stałe w Medjugorie jest dwunastu, ale wielu przyjeżdża, by pomagać z sąsiednich franciszkańskich parafii i klasztorów. Obecność Braci Mniejszych w Hercegowinie datuje się od wieków. Niedaleko mamy klasztor w Humac, gdzie jest muzeum, a także przepiękna galeria sztuki poświęconej fenomenem Medjugorie są rodzące się tu jak grzyby po deszczu nowe wspólnoty…Wedle naszej kalkulacji są tu 22 wspólnoty o bardzo różnym statusie. Jedne zakorzenione w Kościele i w prawie kanonicznym, a inne świeżo powstałe, beż żadnego statusu prawnego. To wszystko badamy i staramy się jakoś uporządkować. Jest wyznaczony kanonista, który ma nam pomóc. Jedne z większych wspólnot to „Nowe Horyzonty”, „Wspólnota Pokoju”, „Emmanuel” itd. Bardzo ważnym wątkiem mojej pracy jako wizytatora jest zbadanie ich sytuacji i znaczenie ma papieska decyzja z 12 maja br., która zezwala na organizowanie oficjalnych pielgrzymek do Medjugorie? Czy to daleko idąca zmiana?Decyzja ta autoryzuje to, co dotąd faktycznie istniało. Pielgrzymki przecież przyjeżdżały tu masowo, ale nie mogły być organizowane przez oficjalne kościelne struktury. W tej chwili stanowisko Stolicy Apostolskiej wyraźnie się skrystalizowało i ma ono dwa aspekty. Aspekt duszpasterski, który został mi powierzony i drugi aspekt, doktrynalny, czyli badanie objawień, które wciąż trwają. Ten fakt jest główną przeszkodą wydania orzeczenia, gdyż trudno jest orzekać o czymś, co się jeszcze nie jest jakiś zupełnie nowy format objawień. Owszem, w historii bywały indywidualne objawienia, trwające nawet przez większość życia widzącej jak u św. Faustyny Kowalskiej. Podobnie objawienia przez dłuższy czas miała św. Łucja z Fatimy. Natomiast w Medjugorie po raz pierwszy mamy do czynienia z tak długo trwającymi objawieniami zbiorowymi. Jest sześciu widzących i wszyscy z nich mają wciąż objawienia, każdy w swoim np. każdego drugiego dnia miesiąca wśród pielgrzymów przy krzyżu na górze Podbrdo. Jest też dwoje, którzy codziennie mają prywatne, wewnętrzne widzenia w swoich domach. Każdy inaczej i z inną częstotliwością. To są wszystko rzeczy, które trzeba trzeba też sobie uświadomić, że we wszystkich publikowanych treściach objawień nie można dostrzec żadnych błędów doktrynalnych. A to jest pierwsze kryterium, jakie zawsze jest brane pod uwagę przy zatwierdzeniu przez Kościół drugim kryterium są skutki. Drzewo sądzi się po owocach i jest to podstawowa ewangeliczna zasada. A skutki tutaj są wyjątkowo pozytywne. Objawienia badane były już przez komisję Kongregacji Nauki Wiary, której przewodniczył kard. Camillo komisja kard. Ruiniego uznała kilka pierwszych objawień z Medjugorie?Jej stanowisko nie było publikowane i zostało przekazane wyłącznie do wiadomości Ojcu Świętemu. Wiadomo coś wyłącznie z przecieków prasowych. Wedle nich komisja proponowała, aby zatwierdzić objawienia z pierwszych 7 dni. Jej zdaniem istota przesłania została tam wypowiedziana, a wszystkie inne są tylko przypomnieniami tego, co zostało przekazane na początku. Wciąż zresztą one na obecnym etapie kto zajmuje się badaniem treści objawień?Na obecnym etapie jest to w gestii Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. Szczegółów nie znam i nie wiem, jak ta sprawa przebiega, gdyż pozostaje to poza moimi kompetencjami, które dotyczą wyłącznie wymiaru ma Ksiądz Arcybiskup dalszą wizję rozwoju Medjugorie w planie duszpasterskim?Będziemy działać zgodnie z zasadą lektury „znaków czasu”. Bardzo ważne jest włączenie we wspólne duszpasterstwo tych wszystkich wspólnot, które się tu angażują i żyją na miejscu. A pretendują one do różnych charyzmatów. Trzeba je jakoś zintegrować, aby służyły wszystkim. Trzeba też zapewnić każdej z tych wspólnot właściwy czas podczas wspólnych się też jak powiększyć istniejącą infrastrukturę sanktuarium, gdyż obecna jest niewystarczająca. Planujemy zadaszenie nad całą esplanadą. Nie chcemy jednak zbudować takiej krypty jak w Lourdes, na wzór kościoła pw. Piusa X, który jest praktycznie podziemnym, betonowym nam o dach, który pozostanie otwarty, nie będzie tworzyć zamkniętej przestrzeni, ale tworzyć będzie przestrzeń otwartą z jednej strony na ołtarz, a z drugiej na piękne liściaste klony jakie mamy z tyłu. Dach ten chronić będzie ludzi przed deszczem lub 40-stopniowymi upałami, które są tu częste latem, w okresie największego ruchu tworzenie tej koncepcji idzie stosunkowo wolno, gdyż ten wieloelementowy projekt trzeba ze wszystkimi zainteresowanymi uzgodnić, a w architekturze, podobnie jak w medycynie, każdy czuje się kompetentny. A poza tym administracja samorządowa, od której też wiele zależy, jest tu często powolna i także:„Kilka dni temu w Medjugorie zdarzył się cud”. Niezwykłe świadectwo KrystianaObecnie w krużgankach po obu stronach kościoła jest 50 konfesjonałów, które często okazują się niewystarczające. Dzięki Bogu pielgrzymi przyjeżdżają ze swoimi kapelanami, którzy im towarzyszą i którzy są włączani w posługę sakramentu pokuty i pojednania. Nie mniej dużym wyzwaniem jest mieć do dyspozycji kapłanów, którzy spowiadają w różnych językach, zwłaszcza tych głównych, którymi posługują się młodzi Medjugorie jest też solidnie rozbudowany, choć wymagający dalszego rozwoju sektor medialny. Oprócz środków przekazu założonych przez franciszkanów jest obecna także amerykańska „Mary TV”. Codziennie transmituje na żywo wszystkie liturgie i uroczystości z Medjugorie. W tutejszym „Domu Radia” są 3 instytucje: radio i telewizja oraz tłumacze. Tłumaczą wszystko, co się dzieje na kilka bądź kilkanaście języków (np. 16 podczas Festiwalu Młodych), a każdy język mogą pielgrzymi odbierać na innej częstotliwości na swoich radyjkach bądź telefonach ważną sprawą wymagającą troski i starannego gromadzenia są archiwa. Widziałem wielki, wielometrowy regał z dokumentacją medyczną uzdrowień. Zbierane są świadectwa doznanych uzdrowień i dokumentacja medyczna zarówno sprzed, jak i po wydarzeniu. Dopiero wówczas jest sens, by ją porównać. A jeśli jest istotna różnica, wskazywać to może na zjawisko niewytłumaczalne w świetle wiedzy medycznej. Przydałaby się stała komisja lekarska, podobnie jak w jakiej skali uzdrowień można tu mówić?Trudno powiedzieć, gdyż są to często zjawiska psychosomatyczne. O ogólnej liczbie nie jestem w stanie powiedzieć, ale są to dość częste wydarzenia. Wiele rzeczy jest oczywiście nie jakie są relacje ojców franciszkanów prowadzących parafię w Medjugorie z miejscowym Episkopatem? Przez dziesiątki lat biskupi z regionu odnosili się krytycznie do objawień w są poprawne, z biskupem Mostaru widziałem się nawet wczoraj przy okazji organizowanego w Sarajewie Dnia Papieskiego. Ale w meritum sprawy nie chciałbym wchodzić, gdyż chodzi tu o aspekt doktrynalny, który nie należy do moich kompetencji. Lecz relacje, o które pan pyta, są ustalone i czy miejscowi biskupi podtrzymują stanowisko dawnego episkopatu Jugosławii, które wobec objawień było nader krytyczne?Przede wszystkim tego ciała już nie ma. A aktualną linię wyznacza komunikat Stolicy Apostolskiej uznający oficjalną organizację pielgrzymek. Trudno więc, aby miejscowi biskupi mówili co dla Księdza Arcybiskupa osobiście jest Medjugorie? Jest przecież tutaj obecny nie tylko jako wysłannik Ojca Świętego, ale jako kapłan i człowiek oraz chyba i wizytator apostolski jestem tu po to, bym czynił swoją powinność. Ale z drugiej strony jest to dla mnie ogromna szansa – by służyć tu Panu Bogu i Matce Bożej oraz setkom tysięcy ludzi Go poszukujących. Matka Boża, według widzących, „zachwyca tu swym pięknem” i to jest bardzo ważna prawda, silnie doświadczalna w moim rodzinnym seminarium w Ołtarzewie napisane było w formie rzeczowników to, co jest na ogół określane jako przymiotnik: „Bóg jest sprawiedliwością”, „Bóg jest dobrocią”, „Bóg jest pięknem”. I to odczuwam w także:To objawienie Maryi w Egipcie oglądało co najmniej ćwierć miliona osób Do Medjugorie jechaliśmy na totalnym spontanie. Po dniu zakupowego szaleństwa w Mostarze, o którym przeczytać możecie tutaj, byliśmy w tak dobrych humorach, że kiedy mama zaproponowała odwiedzenie jeszcze tego miejsca, nikt z nas nie protestował. Troszkę tego nie przemyśleliśmy, ponieważ kiedy już wjechaliśmy do miasteczka, słońce zaczęło zachodzić. I wiecie co? Okazało się, że na nieświadomce trafiliśmy na najlepszą porę do odwiedzenia miejsca objawienia. Niestety, nie była najlepsza do robienia zdjęć, więc nie powalają jakością ?. Wjeżdżając do Medjugorie w oczy rzucił nam się fakt, że to wcale już nie jest wioska. Dzięki „objawieniu” rozrosła się ona do rozmiarów całkiem niemałego miasteczka. Czemu objawienie napisałam w cudzysłowie? Bo nie jest ono potwierdzone. Ale też nie zostało odrzucone. Wiecie, w końcu całe miasto zarabia na tym spore hajsy. Ciężko znaleźć sklep spożywczy, ale hoteli i straganów lub sklepików z pamiątkami i dewocjonaliami jest od groma. Serio, dla mnie to było mega dziwne doświadczenie. Przerażają mnie te wszystkie wielkie figurki świętych i masa krzyży. Na pochwałę zasługuje fakt, że jednak nie chcą z turystów wycisnąć każdego grosza ?. Po czym to wnioskuję? Po darmowych parkingach i toaletach. Oczywiście wszędzie znajdziecie napisy, żeby do takich zamkniętych skrzyneczek wrzucić „co łaska”, ale nie jest to konieczne i nachalne. Przy głównym kościele znajduje się miejsce z mnóstwem świeczek, gdzie można je palić w różnych intencjach. Jedna świeczka to koszt 1 Euro. Kawałek dalej znajduje się miejsce, gdzie odbywają się spotkania wiernych za dnia. Jest tam mnóstwo ławek i coś na kształt amfiteatru. Jeżeli będziecie chcieli jeszcze chwilę zostać na tym terenie, to możecie pochodzić po takim niewielkim parku, w którym znajduje się Droga Krzyżowa. Jest tam jeszcze rzeźba ukrzyżowanego Chrystusa. I w tym momencie ja bym się chciała Was zapytać – czy wszystkie rzeczy przedstawiające świętych są święte? No bo ja nie ogarnęłam, czemu ludzie do tej rzeźby podchodzili, całowali stopy, przytulali się i płakali… Czy coś ze mną jest nie tak? Nadmienić Wam jeszcze muszę, że ani ja ani Piotrek nie jesteśmy za bardzo wierzący. Bardziej interesuje nas kwestia energii i reinkarnacja, niż niebo i piekło. Zostałam jednak wychowana w wierze chrześcijańskiej, więc czuję się z nią związana. Piotrek mniej, bo on z rodzicami do Kościoła nie chodził. Powiem Wam, że ja bardzo zazdroszczę ludziom takim jak moja mama, którzy rzeczywiście wierzą i w tej wierze znajdują spokój, nadzieję i pocieszenie. My z Piotrkiem cały czas poszukujemy. Wracając do Medjugorie, jak już obeszliśmy wszystkie kąty na terenie kościoła, zdecydowaliśmy się podjechać do Góry Objawień. W międzyczasie słońce już całkowicie zaszło. Wejścia na górę są dwa. Nie wiedzieliśmy o tym ?. Okazało się, że wybraliśmy trudniejsze. Skręciliśmy w prawo, bo z lewej strony była jakaś grupa, która odmawiała różaniec. Moja mama na widok wejścia stwierdziła, że nie damy rady, złamiemy nogę i w ogóle to ona już wszystko zobaczyła i możemy wracać ?. Nie takie numery z moim Piotrkiem ?. Co tak przeraziło moją mamę? Kamienie. Ostre, wyszlifowane przez turystów do gładkości, nierówne głazy. Nie będę ściemniać, też mi się nie spodobały. Zaczęłam myśleć jak cienką podeszwę mają moje Converse’y… Wiecie, co sprawiło, że zrobiło nam się głupio i zaczęłyśmy iść za Piotrkiem? Grupa wiernych schodzących z góry na boso lub w japonkach. I wtedy sobie przypomniałam, że przecież czytałam wcześniej w necie, że niektórzy ludzie ze swoimi intencjami wchodzą tam nawet na kolanach. Zaczęliśmy wchodzić. I wtedy doceniliśmy, że słońce zaszło. Nie wyobrażam sobie wspinaczki w skwarze panującym tam za dnia. Dwa telefony posłużyły nam za latarki i uważam, że to była dużo lepsza opcja niż umartwianie się w pełnym słońcu. Okazało się też, że te kamienie wcale takie złe nie są. Trzeba tylko uważać, żeby nogi nie skręcić w szczelinach między nimi. Mijaliśmy mnóstwo ludzi. Pamiętajcie, żeby odzywać się tak, jakbyście byli w Polsce. Największe grupy turystów w Medjugorie to właśnie nasi rodacy i Hiszpanie. Zdziwiło mnie to, że wchodząc praktycznie w ogóle się nie zasapaliśmy. Było jak na takim trochę trudniejszym spacerze. Może to przez to, że skupiliśmy się wszyscy na patrzeniu tylko pod swoje nogi, żeby cało do Chorwacji wrócić. Po jakiś 20 minutach byliśmy na miejscu. Nie zdziwcie się widokiem zapłakanych ludzi. Tam płacze prawie każdy. Nie mam pojęcia, czy jest to tak emocjonujące przeżycie, czy kwestia tego że udało im się wejść, czy może myślą już o tym że czeka ich jeszcze droga na dół. Zapytałam mamy, bo ona należała do tych, którym łzy same płynęły. Powiedziała, że mi nie powie ?. Pewnie stwierdziła, że ją wyśmieję. Z tego, co jednak wychwyciłam z obserwacji to chyba chodzi o to, że ludzie rzeczywiście myślą, że objawiła się tam Maryja. Niektórzy coś czują. Na ile jest to prawda a na ile wyobraźnia, nie wiem. Nie mi oceniać, bo ja tego nie przeżyłam. Weszłam na górę, zobaczyłam figurkę Matki Boskiej i tyle. Zazdroszczę trochę tym, którzy przeżywają magię z tym związaną. Jeżeli jesteście wierzący i byliście w miejscu objawienia to proszę, napiszcie mi koniecznie w komentarzach jak to jest, jak Wy to odczuwaliście! Schodząc, wybraliśmy drugą trasę. Okazało się że jest dłuższa, ale też mniej stroma. Po zejściu zgodnie stwierdziliśmy, że jednak dobrze wybraliśmy podejście. Fajnie było w miarę szybko wejść, pomimo trudności. I też fajnie było mieć więcej luzu przy schodzeniu. Idąc do samochodu, mijaliśmy kolejne sklepy z dewocjonaliami. Na jednej z wystaw zauważyłam nawet podróbkę bransoletki Pandory za 5 Euro (z jakimiś dziesięcioma charms’ami ?). Oczywiście nie omieszkałam głośno skomentować „niby takie święte miejsce a w oszustwo idą”. No i to był mój błąd. Żebyście zobaczyli spojrzenia starszych osób idących obok nas. Jak nienawiść dziecka, któremu się powiedziało że Mikołaj nie istnieje. Dlatego wcześniej Wam wspominałam, żebyście uważali z wygłaszaniem opinii po polsku ?. Tak właśnie zakończyła się nasza wizyta w Medjugorie. Wsiedliśmy do samochodu i wróciliśmy do Chorwacji. Jeżeli chodzi o to, czy warto tam jechać, to zostawiam to Waszej ocenie. Myślę, że każdy ma inne oczekiwania co do tego miejsca. Według mnie dobrze jest dojechać tam w okolicach godziny 16, załapać się na wspólne śpiewy czy modlitwy w amfiteatrze. Później pozwiedzać teren kościoła i parku. Na koniec, po zachodzie słońca wspiąć się na Górę Objawień. Jeżeli zależy Wam na widoku z góry, wtedy wejdźcie tam w blasku zachodzącego słońca. Jestem pewna, że wchodząc tam w tzw. „golden hour” będziecie zachwyceni widokami. Muszę Wam jeszcze dodać, że moim zdaniem to ludzie tworzą klimat i atmosferę miejsca. To to, że ludzie są dla siebie mili i życzliwi, wprowadza taki „święty” czy „magiczny” nastrój. Kiedy wchodziliśmy pod górę, praktycznie każda osoba schodząca powiedziała nam coś miłego, albo dopingowała że damy radę i żeby się nie poddawać. Wszyscy się uśmiechali, wszystkim towarzyszyły dobre emocje. Będąc w otoczeniu takiej energii, nie można czuć się źle. Szkoda, że ludzie nie praktykują takich zachowań na codzień. Myślę, że gdybyśmy tam spędzili troszkę więcej czasu, bralibyśmy udział we wspólnych modlitwach, poszlibyśmy do spowiedzi i na koniec wspięli się na górę, to ja też bym jak bóbr ryczała. Wyobraźnię mam nie najgorszą i mogłabym sobie wkręcić, że rzeczywiście na tej górze dzieje się coś cudownego. Moja mama jest zachwyconą tą wycieczką i z pasją i przejęciem opowiada o niej każdemu, kto jest chętny słuchać. Dla mnie i Piotrka było to ciekawe miejsce, ale nie na tyle, żeby tam wrócić. Tak przedstawiają się nasze subiektywne wrażenia po wizycie w Medjugorie. Byliście tam kiedyś? Jeżeli tak, to chętnie poczytam o Waszych historiach i odczuciach. Bardzo ciekawią mnie emocje i myśli, jakie towarzyszą ludziom po wejściu na Górę Objawień. Wklejam Wam tutaj jeszcze trzy filmiki, żebyście mnie nie zlinczowali za zdjęcia ?❤️ Data: 13 maja 2022 Pielgrzymka do Medjugorie ( Bośnia i Hercegowina ) TERMIN: Cena 1200 zł W programie zwiedzanie miejscowości Medjugorie w której od czerwca 1981 roku rozpoczęły się objawienia maryjne. Obecnie do miejscowości corocznie przybywa około 2,5 mln pielgrzymów by zobaczyć miejsca objawień oraz jeśli to możliwe w nich uczestniczyć. W 2019 roku papież Franciszek oficjalnie zezwolił na pielgrzymki organizowane przez parafie oraz diecezje. Szczególnymi miejscami pielgrzymki są: wzgórze Podbrodo zwane także „górą objawień” gdzie miały miejsce pierwsze objawienia, kościół pod wezwaniem św. Jakuba gdzie miały miejsca koleje objawienia. Stanowi on dziś centrum życia sakralnego i modlitewnego parafian a także pielgrzymów, ołtarz polowy znajdujący się przy kościele św. Jakuba, wybudowany na potrzeby pielgrzymów z około 5000 miejsc, odbywają się tu różnego rodzaju zgromadzenia i uroczystości jak np. coroczny festiwal młodych, Krizevac czyli wzgórze nad Medjugorie na którym od początku objawień Matki Bożej odmawia się drogę krzyżową. Na początku stacje oznaczone były krzyżami a od 1988 roku umieszczono płaskorzeźby wykonane przez prof. Carmela Puzzola. Planujemy także odwiedziny domu rodzinnego Vicki Ivankovic – Mijatovic ( jednej z sześciu „widzących” ) mieszkanki Medjugorie która ma codziennie objawienia. Dodatkowo zwiedzimy z przewodnikiem Mostar. To największe miasto Hercegowiny a piąte co do wielkości w całej Bośni i Hercegowinie. Jest tu słynny Stary Most nad rzeką Naretwą. W cenie pielgrzymki: przejazd komfortowym autokarem, trzy noclegi w obiekcie klasy turystycznej ( pokoje 2-3 osobowe, każdy z łazienką ), wyżywienie HB ( trzy śniadania oraz trzy obiadokolacje ), opłaty za wjazdy do miejscowości, przewodnik po Mostarze, płatne parkingi dla pojazdu, ubezpieczenie NNW, KL, obowiązkowe opłaty TFG oraz TFP. Zgłoszenia na pielgrzymkę przyjmuje: Ks. Piotr FILAS Parafia Św. Bartłomieja i Św. Jadwigi Jana Pawła II 3, 55-100 Trzebnica tel. +48 694 448 167 Ekspres Bus Krzysztof Dziób Św. Jadwigi 1F, 55-100 Trzebnica tel. +48 664 016 439 e-mail: biuro@ TERMIN WPŁAT I ZAPISÓW do dnia ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA Ostatnie orędzie z Medziugorie Below in this page, the latest Medjugorje message is presented in a format which is suitable for distribution. The page consists of 10 same latest Medjugorje message. You can print this page (by clicking printer icon in top right of this page) and and distribute it to your friends. You can print the latest Medjugorje message together with another language version, such as the original Croatian version by clicking "Show translation" button in the bottom of this page. By clicking on Next>> link in navigation bar in the bottom of the page or "Next" link, you can access and distribute in this way also other latest Medjugorje messages, including the previous latest Medjugorje message. To print the latest Message (as well as all other latest Medjugorje messages), click print icon in the top left corner of the page, or click Printer friendly version of the page at the bottom. If you prefer to print only one latest message, click on the underlined date in the title of the message. Languages: English, Afrikaans, العربية, Български, Беларуская, Català, Čeština, Deutsch, Español, Français, Hrvatski, Italiano, Kiswahili, Latviešu, Magyar, Malti, Nederlands, Norsk, Polski, Português, Română, Русский, Shqip, Slovenčina, Slovenščina, Suomi, Svenska, Tagalog, Tiếng Việt, Українська, زبان_فارسی „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " Dla porównanii z innou językovou verzijou

medjugorie objawienia 2 czerwca 2019