Pytania i odpowiedzi o Jak Namówić Rodziców? w kategorii Ja i O Mnie. Zapytaj.onet.pl ma 50276 pytań i poradników o Jak Namówić Rodziców?. Jak namówić rodziców na wizytę u dietetyka ? 2015-10-26 18:27:49; Jak namówić rodziców na wizytę u psychologa?! 2011-06-21 21:07:14; Jak namówić mamę na wizytę u psychologa? 2014-01-14 19:05:44; Jak namówić rodziców na wizytę u psychiatry? 2021-05-14 19:40:26; Jak namówić rodziców na wizytę u lekarza 2020-07-22 22:34:43 Jak namówić rodziców na Xboxa One? Jest kilkaset zł droższy niż Xbox 360, ale jest nowszy i lepszy Potrzebuję dobrych argumentów, żeby kupili mi go pod choinkę, np. porównanie z ps4 albo nintendo wii u, bardzo proszę o pomoc Daję naj! Zobacz 6 odpowiedzi na pytanie: Jak namówić rodziców na świnkę morską? Pytania . Wszystkie pytania; Rodzeństwo (10296) Rodzina i Rodzicielstwo (35566 Rodzeństwo (10302) Rodzina i Rodzicielstwo (35585) Single (11239) Tylko dla Chłopaków (45372) Jak namówić rodziców na kupno zwierzątka, o którym tak marzymy? nonton film scarlet innocence kdrama full movie sub indo. Artykuły Styl życia TOP 20 pytań PsychoTesty Najlepsze odpowiedzi Pytania na temat: -jak-rozmawiac-z-rodzicami Jak przekonać rodziców na bardzo drogie buty za... 590 zł ? Są to nike air max 97 chce białe i chce nosić je do szkoły . Próbowałam wszystkiego nawet powiedziałam ze dołożę im się 100 zł bo akurat tyle mam a resztę pieniędzy oddam za miesiąc w moje... Rodzina • Autor: 2018-08-11 12:34:06 12 odp Od kiedy skończyłam 18 lat przestałam... tłumaczyć się rodzicom ze swoich decyzji, tego gdzie i z kim wychodzę. Mówię tylko że wychodzę i wrócę późno albo że nie będzie mnie na noc. Od tamtego czasu ojciec zaczął się na mnie obrażać, wywo... Rodzina • Autor: maniurka 2016-01-17 16:00:52 4 odp Tematy: mama jak rozmawiać z rodzicami Jak namówić rodziców? Chcę nocować u chłopaka w weekend, ale moi rodzice się nie zgadzają. Oboje mamy 17 lat, jesteśmy ze sobą ponad rok. Jego rodzice będą w domu i już wstępnie się zgodzili, jednak moich to nie przekon... Rodzina • Autor: Karolexx 2015-03-11 19:33:33 18 odp Jestem pełnoletnia od 2 miesięcy a jak... wróciłam w weekend pijana do domu to dostałam ochrzan. Kurde jestem pełnoletnia a muszę się ukrywać z tym że pije przed rodzicami. Czuję się jak dziecko. Nie chcę tak. Jak pogadać z rodzicami aby ... Rodzina • Autor: ~adolescent 2015-03-16 15:04:18 13 odp Tematy: mama jak rozmawiać z rodzicami tata Pomoc - Jak zdobywać punkty i awansować w rankingu ? Zadawaj pytania, udzielaj odpowiedzi, oceniaj odpowiedzi innych. Generalnie im bardziej jestes aktywna, tym wyżej plasujesz sie w ranking Jak zdobywać rangi? Jak zdobywać punkty? Odpowiedzi - Mamo , tato , nie myśleliście o drugim dziecku ? Bo fajnie by było mieć rodzeństwo ;) -Mamusiu...-Tak kochanie?- wiesz co trochę nudno ... jakbym miała rodzeństwo to by było wesoło i nigdy by nam się nie nudziło ^^albo powiedz bardzo ładnie mamusiu mam takie pytanie myśleliście o powiększeniu rodziny? bo wiesz ja zawsze chciałam mieć rodzeństwo i bym się nauczyła odpowiedzialności nad maluchem przewijała bym go karmia bawiła się rozśmieszała jakby płakało...Twoja mama pomyśli nad tym ponieważ mamy takie są ;) bloo1234 odpowiedział(a) o 16:01 albo tatusiu ja chce rodzenstwo zsmutna w pokoju a rodzice cie sie pytaja czemy jestes smutna i mowisz 1 dialog powiedz że bardzo byś chciała mieć siostrzyczkę lub braciszka, mialabys sie kim zajmować , rozmawiać. moze nie od razu po narodzinach no ale jak by podroslo. Lepiej mieć rodzeństwo nic byc jedynakien. A twoi rodzice maja rodzenstwo? Nie możesz ich do niczego namawiać. To ich prywatna sprawa, czy chcą mieć kolejne dziecko. Możesz oczywiście przeprowadzić szczerą rozmowę czy ja mogłabym mieć rodzeństwo. Bardzo mi na tym zależyJeśli się nie zgodzi, nie drąż tematu, widocznie nie chce mieć drugiego dziecka i musisz to uszanować Hmm... Ciekawe pytanie! :)Radzę Ci się zorientować, jaka jest sytuacja, pomiędzy Twoimi rodzicami... bo wiesz, może nie ma między nimi zbytniego uczucia, jeżeli jesteś jedynaczką...A jeśli już zdecydujesz się na rozmowę, to może najpierw z samą mamą, bo to może być dla nich nieco krępująca sytuacja, jeśli powiesz im prosto z mostu...Zacznij: -Mamo... czemu jestem jedynaczką? Chciałabym mieć brata albo siostrę... Wiesz co?Z takimi sprawami najlepiej od razu wyłożyć kawę na ławę...Spokojnie powiedzieć o tym , że pragniesz mieć rodzeństwo...Bez żadnych żądań , bo sobie pomyślą...Takim proszącym głosem, możliwe, że zadziała blocked odpowiedział(a) o 16:08 Powiedz że posiadanie rodzeństwa to coś wspaniałego. Zawsze możesz się z nim pobawić, bo pewnie jesteś jeszcze mała, a jak dorośniesz będziesz miałam przyjaciela. Nie słuchaj tekstów typu, że będziesz tego żałowała, że dużo cię przez to ominie, że będziesz się kłóciła i że nie będziesz już pupilkiem rodziców. Rodzeństwo to coś wspaniałego, a nawet po kłótni zawsze można przeprosić. Prawda? Elene. odpowiedział(a) o 16:01 Tato chcę rodzeństwo! Ymmmmm .. Nie wiem ^ ^ Powiedz prosto z mostu że chcesz siostrę czy tam brata ...;d Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Odpowiedzi KuBa__xD odpowiedział(a) o 16:47 Nie radzę :D Wiem co mówie :P "Mamo, tato zróbcie mi brata/ siostrę!"^^ mój kolega na ostatniej lekcji religii( tak sb rozmawialiśmy o rodzinie XD ) wybuchnął tekstem. "a mi mama i tata nie chcą zrobić brata" XD powiedz, że chcesz rodzeństwo i tyle ^^ blocked odpowiedział(a) o 16:47 Też mam 11 lat i też nie mam rodzeństwa >.< nudno jest samej .. Podejdź do nich i poproś,że chciałabyś brata lub siostrę,potem napisz mi co powiedzieli :3 Ja sie wstydzę swoich rodziców pytać :D Anna2012 odpowiedział(a) o 18:34 heh, za 2, 3 lata powiesz: "kur... co ja narobiłam!?" A właściwie to twoi rodzice. Ja bym błagała ich aby się więcej nie kochali ;]] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Adopcja dziecka jest najlepszym rozwiązaniem, kiedy biologiczni rodzice nie chcą albo nie potrafią sprostać obowiązkom. W Polsce adopcja możliwa jest przez przysposobienie konwencjonalne lub bezpośrednie (adopcja ze wskazaniem). Dowiedz się, jak wygląda procedura adopcji dziecka i jakie warunki muszą spełnić przyszli rodzice adopcyjni. Kochająca rodzina stwarza dziecku najkorzystniejsze warunki do jego rozwoju. Jeśli jednak biologiczni rodzice nie chcą albo nie potrafią sprostać obowiązkom, wtedy najlepszym rozwiązaniem jest adopcja. Spis treściZasady adopcji dzieckaIle czasu czeka się na adopcję dziecka?Kto może zostać rodzicem adopcyjnym?10 kroków do adopcjiRóżnice między adopcją konwencjonalną a adopcją ze wskazaniemKiedy powiedzieć dziecku, że było adoptowane? Adopcja dziecka to decyzja, którą rocznie podejmują rodzice 3,6 tys. dzieci. To niewiele, jeśli weźmie się pod uwagę, że w domach dziecka czeka na rodziców 20 tys. dzieci. Jednak większość z nich ze względu na nieuregulowaną sytuację prawną nie może być przysposobiona. Pary zainteresowane adopcją dziecka najczęściej starają się o noworodki lub niemowlęta, aby jak najdłużej cieszyć się ich dzieciństwem, a także w obawie przed złymi doświadczeniami dziecka. Dla tych, które w naszym kraju nie znalazły rodziców, szansą na normalne życie jest adopcja zagraniczna. Zwykle trafiają do niej dzieci powyżej 7. roku życia, chore, opóźnione w rozwoju, obciążone genetycznie, np. chorobą psychiczną oraz liczne rodzeństwa (rodzeństwa się nie rozdziela). Istnieją dwie drogi adopcji dziecka: częstsze, popierane przez psychologów i pedagogów, przysposobienie konwencjonalne, czyli przez ośrodek adopcyjno-opiekuńczy, oraz budzące kontrowersje przysposobienie bezpośrednie, gdy matka sama decyduje, komu oddać dziecko (adopcja ze wskazaniem). Większość specjalistów twierdzi, że adopcja ze wskazaniem niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, więc są jej przeciwni. Rodzi podejrzenie, że w grę wchodzą pieniądze, czyli po prostu handel dziećmi. Bo rodzice biologiczni kontaktują się z adopcyjnymi, spotykają się w sądzie, znają ich dane osobowe, podczas gdy w zwykłej adopcji rodzice przysposabiający pozostają anonimowi dla rodziców naturalnych. Adopcja - jak przebiega proces adopcji? Zasady adopcji dziecka 1. Adoptować można tylko dziecko opuszczone, czyli takie, którego biologiczni rodzice zmarli albo żyją, ale zrzekli się władzy rodzicielskiej lub też sąd ich tego prawa pozbawił. Najlepiej, kiedy matka, która nie jest w stanie i nie chce zajmować się wychowywaniem dziecka, zdecyduje się na oddanie go zaraz po porodzie, gdyż skraca to oczekiwanie malucha na nowych rodziców. 2. Decyzja o powierzeniu dziecka musi być przemyślana, ponieważ jej konsekwencje będą nieodwracalne. Dlatego kobieta, która zostawiła dziecko, może w ciągu 6 tygodni zmienić zdanie. Dla kandydatów do przysposobienia znaczy to tyle, że nie ma żadnej możliwości na adoptowanie dziecka przed ukończeniem przez nie 6. tygodnia życia. Wszelkie wcześniejsze umowy z matką, nawet na piśmie, nie są wiążące. Nie ma też żadnej możliwości zawarcia wiążącej prawnie umowy podczas ciąży, co praktykuje się np. w Stanach Zjednoczonych. 3. Czasem okazuje się, że problem, który wydawał się beznadziejny dla rodziców biologicznych, daje się rozwiązać i dziecko wraca do własnej rodziny. Jeśli jednak po upływie ustawowego terminu rodzice nadal chcą zostawić dziecko, dochodzi do zrzeczenia się praw rodzicielskich (tzw. zrzeczenie blankietowe). Wtedy niemowlę jest wolne i w ciągu kilku dni za pośrednictwem ośrodka adopcyjnego może trafić do nowej rodziny, gdzie czeka na rozprawę adopcyjną. 4. Nie można adoptować dzieci porzuconych (dotyczy to też dzieci znajdowanych w tzw. oknach życia), dopóki nie zostanie ustalone, kim są i gdzie przebywają ich biologiczni rodzice. Dlatego droga do adopcji tych dzieci jest szczególnie długa. Sprawy o pozbawienie władzy rodzicielskiej potrafią ciągnąć się latami, gdy rodzice zaniedbujący dziecko nie chcą zrzec się praw i nie robią wystarczająco dużo, by odpowiedzialnie się nim zająć. Tymczasem im wcześniej dziecko zostanie adoptowane i otoczone miłością, tym większa szansa, że uda się je ustrzec przed skutkami choroby sierocej. Jednak odbieranie rodzicom dziecka jest zawsze rozwiązaniem ostatecznym. Jeśli istnieje szansa na poprawę sytuacji rodzinnej, sąd ogranicza rodzicom prawa, a nie pozbawia ich. Dziecko, które ma 13 lat, musi samo zgodzić się na adopcję. Ile czasu czeka się na adopcję dziecka? Zadaniem ośrodków adopcyjno-opiekuńczych jest znalezienie dla dziecka jak najlepszych rodziców. Służy temu, najczęściej 9-miesięczny, system weryfikacji i szkoleń. W tym czasie psycholodzy i pedagodzy sprawdzają predyspozycje kandydatów na rodziców, czy są w stanie zapewnić dziecku nie tylko byt materialny, ale także emocjonalne poczucie bezpieczeństwa oraz przygotowują ich do bycia rodzicami adopcyjnymi. W Polsce prawo zezwala na adopcję osobom samotnym. Podczas wstępnej rozmowy kandydaci przedstawiają motywy swojej decyzji i preferencje związane z dzieckiem – jedni chcą adoptować tylko niemowlę, innym zależy głównie na tym, by w rodzinie biologicznej nie było uzależnień czy chorób genetycznych. Czas oczekiwania na dziecko waha się od roku do kilku lat. Kto może zostać rodzicem adopcyjnym? O adopcję mogą się starać pary, które mają przynajmniej 5-letni staż małżeński. Dlaczego? Według statystyk w pierwszych 5 latach notuje się najwięcej rozwodów. Pracownicy ośrodków podkreślają, że nie chodzi o to, żeby rzucać potencjalnym rodzicom kłody pod nogi, ale żeby już raz opuszczonemu dziecku zapewnić stabilność rodzinną. Różnica wieku pomiędzy przyszłymi rodzicami a dzieckiem nie może przekraczać 40 lat. Rodzice powinni być wolni od nałogów, mieć stałe dochody, dobrą opinię z pracy. Wymagane jest zaświadczenie lekarskie o leczeniu bezpłodności (ten ostatni wymóg jest elastyczny, małżonkowie, którzy mogą mieć lub mają już biologiczne dzieci również mogą adoptować dziecko). Każdy przypadek traktowany jest indywidualnie. Podczas szkolenia pracownicy ośrodka uświadamiają kandydatom, że zajęcie się dzieckiem, pokochanie go bezwarunkowo będzie wymagało od nich dużego wysiłku. Każde dziecko porzucone jest w jakiś sposób okaleczone psychicznie. Nawet to, które zostało oddane w niemowlęctwie. Matka takiego dziecka najczęściej przez całą ciążę była w stresie, często piła albo brała narkotyki, źle się odżywiała, pracowała ponad siły. Wszystko to odciska w psychice dziecka pewne piętno. Skutki mogą być różne i zależą od rodzaju traumy, skali oraz czasu trwania zjawiska, wrażliwości dziecka. Agresja, brak umiejętności nawiązywania emocjonalnych więzi, które się tworzą między biologicznymi rodzicami a dzieckiem, nieumiejętność funkcjonowania w grupie – to problemy, z którymi trzeba będzie się zmierzyć. Dziewięć miesięcy to czas na przemyślenie decyzji. Trzeba mieć pewność, że nie odtrąci się dziecka, gdy pojawią się pierwsze kłopoty. Ogromnym wsparciem dla niepewnych są warsztaty psychologiczne, także spotkania z rodzicami, którzy już wcześniej adoptowali dzieci. 10 kroków do adopcji Jak wyglądają główne etapy procesu adopcyjnego (dokładna procedura w poszczególnych ośrodkach może się nieco różnić): 1. Wstępna rozmowa i zebranie dokumentów ( akt zawarcia małżeństwa, zaświadczenia o stanie zdrowia, że nie jest się zarejestrowanym w poradni odwykowej, o zarobkach, niekaralności, opinia z miejsca pracy). 2. Spotkanie z pedagogiem i psychologiem (poznanie motywów adopcji, możliwości i predyspozycji psychicznych kandydatów na rodziców). 3. Wywiad środowiskowy (wizyta w domu ma na celu sprawdzenie warunków socjalnych i bliższe poznanie kandydatów). 4. Udział w szkoleniu (przybliżenie problemów związanych z adopcją dziecka i sposobów ich rozwiązania). 5. Zakwalifikowanie kandydatów do adopcji (komisja kwalifikacyjna ośrodka sporządza opinię potrzebną do złożenia w sądzie rodzinnym). 6. Przedstawienie informacji o wybranym dziecku (omówienie jego sytuacji rodzinnej, stanu zdrowia). 7. Pierwszy kontakt przyszłych rodziców z dzieckiem tam, gdzie ono przebywa, np. w domu dziecka (można porozmawiać z wychowawcą, psychologiem, lekarzem placówki, od tej pory wolno odwiedzać dziecko). 8. Sporządzenie wniosku do sądu rodzinnego o przysposobienie dziecka i złożenie go z dokumentacją zebraną w ośrodku (pracownicy ośrodka uczestniczą razem z rodzicami w postępowaniu sądowym). 9. Najczęściej sąd pozaprocesowo wyraża zgodę na zabranie dziecka do domu na tzw. okres preadopcyjny, na drugiej rozprawie - adopcyjnej - orzeka przysposobienie. 10. Po uprawomocnieniu postanowienia (21 dni) sporządzana jest nowa metryka urodzenia dziecka. Różnice między adopcją konwencjonalną a adopcją ze wskazaniem Nasze prawo dopuszcza procedurę, w której matka biologiczna sama znajduje dla dziecka rodziców. Do niedawna adopcja ze wskazaniem była wykorzystywana tylko w obrębie rodziny, np. umierająca matka chciała, żeby dzieckiem zajęła się jej siostra. Obecnie, na wzór krajów zachodnich, coraz częściej korzystają z niej osoby, które nie są spokrewnione. Szacunkowo ten sposób przysposobienia wybiera ok. 1000 rodzin rocznie, czyli co trzecia adoptująca dziecko. Często są to pary, które zostały odrzucone w ośrodku adopcyjnym. Rodzice poszukujący dziecka gotowi są zapłacić za nie duże pieniądze. Co na to prawo? O handlu można mówić tylko wtedy, gdy wiąże się z intencją wykorzystania człowieka, np. do prostytucji, sprzedaży na narządy. Do więzienia na 5 lat może trafić osoba, która dla materialnych korzyści zajmuje się organizowaniem adopcji. Takie przypadki się zdarzają, a pośrednicy kontaktują się z rodzicami na forach internetowych. Adopcja ze wskazaniem niesie ze sobą wiele innych zagrożeń. Matki nie zgłaszają swoich dzieci do ośrodków ani nie zostawiają w szpitalach, tylko szukają im rodziców najczęściej przez internet. Rodzice biologiczni i adopcyjni kontaktują się ze sobą na forach, rozmawiają przez telefon (w zwykłej adopcji rodzice adopcyjni wiedzą o rodzicach biologicznych tyle, ile zdołał się dowiedzieć o nich ośrodek, a rodzice naturalni nie wiedzą o adopcyjnych nic). Pytanie tylko, czy matka dająca ogłoszenie: "Oddam dziecko w dobre ręce" mówi przyszłym rodzicom, że w czasie ciąży piła, więc dziecko może mieć alkoholowy zespół płodowy (FAS), brała narkotyki, jest na lekach psychotropowych? Tak jak kandydaci na rodziców starają się jak najlepiej (nie zawsze szczerze) zaprezentować przed biologiczną matką, tak i ona może coś zataić. W ośrodku jest czas na poznanie prawdy i doświadczeni pracownicy. Matka biologiczna, która zna nowy adres dziecka, potrafi nachodzić rodziców adopcyjnych, straszyć odebraniem dziecka, żądać pieniędzy. Chociaż w świetle prawa nie ma na to szans, już sama świadomość tego wszystkiego budzi w rodzicach adopcyjnych lęk i zaburza rodzinny spokój. Można trafić na matkę, która zaraz po urodzeniu pozwoli na zamieszkanie noworodka w nowej rodzinie, a przed upływem 6 tygodni odbierze dziecko, bo chodziło jej o to, żeby wyłudzić pieniądze. Kobietom decydującym się na ten rodzaj adopcji wydaje się, że wybiorą dla dziecka najlepszy dom. Problem w tym, że zwykle nie radzą sobie z własnym życiem, nie mają ani odpowiedniej wiedzy, ani możliwości, żeby dokonać właściwej weryfikacji. Wprawdzie sąd w razie wątpliwości może odesłać potencjalnych rodziców do ośrodka adopcyjnego na badania psychologiczne i wywiad środowiskowy. To pozwala wierzyć, że dziecko nie trafi do osób nieodpowiednich. Ale czy trafi do najlepszych? Właściwe przygotowanie rodziców adopcyjnych zapewnia Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Zgodnie z nią wszystkie osoby starające się o adopcję muszą przejść szkolenie w ośrodku adopcyjnym. Kiedy powiedzieć dziecku, że było adoptowane? W urzędzie stanu cywilnego rodzice adopcyjni dostają odpis nowego aktu urodzenia z ich nazwiskiem i adnotacją, że to oni są rodzicami. Stary akt zostaje utajniony. Gdy dziecko skończy 18 lat i zechce dowiedzieć się, kim są jego biologiczni rodzice, będzie mogło wystąpić o odtajnienie. Ale utajnienie wiedzy o rodzicach biologicznych to jedno, a poinformowanie dziecka o adopcji to drugie. Zdaniem specjalistów dziecko powinno jak najwcześniej dowiedzieć się, że jest adoptowane, najlepiej w wieku przedszkolnym. Życie pokazuje, że na ogół utrzymanie tajemnicy się nie udaje i dziecko wcześniej czy później dowiaduje się o wszystkim od "życzliwych", co wiąże się z poważnym szokiem. Jak powiedzieć prawdę? Zaufaj intuicji i pomysłowości. Klimat takiej rozmowy powinien być ciepły, pełen życzliwości. Mów w sposób przejrzysty, prawdziwy: ja jestem twoją mamą, a ty adoptowaną córeczką. Gdy dziecko spyta, co to znaczy, spokojnie wytłumacz, tak jak tłumaczysz inne słowa. Można opowiedzieć bajkę o adoptowanej dziewczynce, podkreślając, że rodzice bardzo na nią czekali. Ważne, żeby postawić sprawę jasno: mama cię nie urodziła, ale kochamy cię i jesteś naszym dzieckiem. Maluch w sposób naturalny to zaakceptuje i adopcja nie będzie mu się kojarzyła negatywnie. Nie wolno mówić dziecku, że zostało porzucone, bo to rodzi traumę. Lepiej powiedzieć, że dokładnie nie wiadomo, dlaczego rodzice nie mogli się o nie zatroszczyć, zapewniając: mama na pewno cię kochała, bo cię urodziła. dr Aleksandra Piotrowska, doktor psychologii z Uniwersytetu Warszawskiego Właściwe funkcjonowanie człowieka w życiu, w szkole, grupie rówieśniczej, rodzinie, pracy zawodowej zaczyna się od szczęśliwego dzieciństwa. Szczególne znaczenie ma okres najwcześniejszy. Rodzące się między niemowlęciem a kochającymi rodzicami przywiązanie daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, które jest tak samo ważne jak inne podstawowe jego potrzeby. Dziecko, czując się kochane i bezpieczne, coraz śmielej poznaje świat, obserwuje, dotyka. Zdobywa nowe wiadomości i sprawności, rozwija swoją inteligencję. Wychowanie poza rodziną, w różnych ośrodkach opiekuńczych, albo w rodzinie patologicznej, w której dziecko poza jedzeniem nie dostaje nic, uniemożliwia nawiązywanie więzi emocjonalnych, wzmaga poczucie lęku, zagubienia, samotności. Rozwija się choroba sieroca, jak określa się zespół objawów, które są skutkiem braku miłości. Dziecko wolniej rośnie, za mało waży, jest mniej sprawne fizycznie niż rówieśnicy. Ma słabą odporność, więc częściej choruje. Wolniej rozwija się pod względem poznawczym, ma gorszą koncentrację, spostrzegawczość, kłopoty z analitycznym myśleniem, zapamiętywaniem i kojarzeniem faktów, w rezultacie wolniej się uczy, począwszy od okresu niemowlęcego aż po dorosłe życie. W skrajnych przypadkach może dojść do upośledzenia umysłowego. Zaburzona też zostaje sfera emocjonalno-społeczna. Okazuje się, że nie wystarczy być człowiekiem, żeby umieć kochać, współczuć, przeżywać. Musimy się tego wszystkiego nauczyć w kontakcie z czułą, kochającą osobą. Gdy takiej opieki nie dostajemy, to jesteśmy w pewnym stopniu upośledzeni emocjonalnie. Proste emocje daje biologia, więc osoba z głęboką chorobą sierocą odczuwa zadowolenie, niezadowolenie, złość, gniew, strach, ale tych bardziej wyrafinowanych, które nazywamy uczuciami, już nie. One automatycznie się nie pojawiają. Dzieci z chorobą sierocą są apatyczne, obojętne, jest im wszystko jedno, co się z nimi dzieje, albo agresywne, zbuntowane. Czasem choroba może objawiać się autoagresją – maluch gryzie palce, wyrywa sobie włosy, uderza główką o podłogę, starsze dziecko okalecza się w celu zwrócenia na siebie uwagi, przytulenia, opieki i troski. Z upośledzeniem odczuwania idzie w parze niski poziom socjalizacji. Osoby z chorobą sierocą nie radzą sobie z kontaktami z innymi ludźmi, nie potrafią funkcjonować w grupie. Jeśli nawet próbują stworzyć stałe więzi, to najczęściej bezskutecznie, związki się rozpadają. Rozwój i skutki choroby sierocej zależą od czasu jej trwania. Jedynym sposobem, żeby ją zatrzymać, jest jak najszybsze otoczenie opuszczonego dziecka opieką rodzinną. Trzeba wiedzieć, że wychodzenie z choroby jest procesem długotrwałym, wymaga od rodziców cierpliwości i wiedzy, jak sobie z tym radzić. Zwykle potrzebna jest pomoc psychologa. miesięcznik "Zdrowie" Magdalena Moraszczyk - artykuł pochodzi z miesięcznika "Zdrowie" | Konsultacja: Zofia Dłutek, psycholog Relacje między rodzeństwem nigdy nie będą układać się idealnie. Dzieci tych samych rodziców to dwie indywidualności, których reakcji rodzice nie są w stanie ze stuprocentową pewnością przewidzieć. Nie da się zapobiec konfliktom ani sprawić, by nikt nigdy nie cierpiał. Co mogą zrobić zatem rodzice? Pomagać dzieciom w przezwyciężaniu wspólnych problemów. Spis treściWielkie zmianyTen głupi dzidziuś!Budowanie relacji między rodzeństwemTworzenie więzi między dziećmiJak nie budować muru między dziećmi?Każdy jest inny Autor: Gdy dziecko dowiaduje się, że pojawi się rodzeństwo, budzi to w nim wiele – nierzadko całkowicie sprzecznych – emocji. Mogą to być ciekawość, strach, zniecierpliwienie. Pojawia się wśród nich także radość, lecz zazwyczaj to tylko jedno z wielu uczuć. Dziecko podczas oczekiwania na rodzeństwo bardzo potrzebuje rozmowy z dorosłym. Niezwykle ważne jest dla niego to, by mogło podzielić się swymi lękami i oczekiwaniami, opowiedzieć o dręczących je wątpliwościach i nie zostać za nie ocenionym. Aby było w stanie oczekiwać z radością na rodzeństwo, trzeba poświęcić mu wiele uwagi, dużo pracować nad wspólną relacją, rozmawiać i bawić się. Wielkie zmiany Kiedy na świecie pojawia się kolejny potomek, rodzice stają przed problemem, jak pogodzić potrzeby małego dziecka z potrzebami starszego, które w dodatku często jest zazdrosne o każdą chwilę poświęconą rodzeństwu. Niemowlę potrzebuje głównie trzech rzeczy – jedzenia, czystej pieluszki i bliskości mamy. Natomiast starsze dziecko wymaga w tym czasie uwagi i zapewnień, że rodzice nie przestali go kochać, a młodszy domownik nie odebrał należnego mu miejsca. Jednak nie wystarczą tu jedynie słowa. Dziecko będzie szczęśliwe wtedy, gdy rzeczywiście zobaczy zainteresowanie rodzica i gdy ten ostatni naprawdę znajdzie dla niego czas. Karmiąc piersią na leżąco, można zaproponować, by starszak położył się obok, i wspólnie poczytać książkę. Wybierając miejsce do karmienia na siedząco, można usiąść na tyle wygodnie, by mieć jedną rękę wolną. Pozwoli to grać w planszówki bądź robić to, co akurat wymyśli starszak. Dla starszego dziecka „dzielenie się” mamą jest łatwiejsze wtedy, gdy nie musi oddawać jej całej. Nie oznacza to jednak, że będzie mu się podobać, że w każdej zabawie uczestniczy młodsze rodzeństwo. Ten głupi dzidziuś! Pojawienie się w rodzinie niemowlęcia może być przyczyną również wielu dziwnych, trudnych, niekiedy irytujących, innym razem wzbudzających niepokój zachowań starszaka. Mają one dwa źródła. Pierwszym jest ciekawość i chęć naśladownictwa. Wiele dzieci chce wiedzieć, jak to jest być małym dzieckiem, i stąd przychodzą im do głowy najdziwniejsze pomysły. Co zabawne, często oparte są one na wyobrażeniach dziecka, jak powinien zachowywać się niemowlak. Drugim powodem może być zazdrość i rywalizacja o równie troskliwą opiekę rodziców. Niezależnie od tego, jak dziwne czy uciążliwe byłoby zachowanie starszaka, nie musi być ono źródłem zmartwienia rodziców ani prowadzić do wzmożenia „działań wychowawczych”. Lepiej spojrzeć na to jak na sygnały wysyłane przez dziecko – co czuje, jakie ma potrzeby i czego oczekuje od mamy i taty. Pozwoli to opanować złość, jaką odczuwa w takich sytuacjach niemal każdy zmęczony rodzic. A najlepiej – zamienić irytację w chęć działania, które stanie się czymś innym niż karcenie i wychowywanie „łobuziaka”. Dziecko nie będzie już wtedy dla rodzica małym złośliwcem, ale bezradną istotą, która za wszelką cenę próbuje się porozumieć z bliskimi osobami w jedynym języku, jaki zna. Budowanie relacji między rodzeństwem Uczucie przywiązania sprawia, że relacje rodzinne są stawiane ponad innymi typami relacji. Naturalne przywiązanie do matki i ojca do końca życia daje poczucie bezpieczeństwa w relacjach z innymi, podobnie przywiązanie do rodzeństwa może stać się bazą, na której dziecko będzie budować relacje z rówieśnikami, szukać przyjaciół i być przyjacielem dla innych. Z tego względu warto dbać o tę więź między rodzeństwem. Uczucie przywiązania zwiększa prawdopodobieństwo, że rodzeństwo pomimo konfliktów będzie w stanie się ze sobą porozumieć i będzie gotowe do udzielania sobie wsparcia. Takie rodzeństwo na zewnątrz stanowi zgraną grupę, która mimo różnicy zdań będzie bronić się nawzajem przed wszelkimi formami agresji. Tworzenie więzi między dziećmi Podstawowym warunkiem umożliwiającym stworzenie więzi między dziećmi jest przebywanie razem, nie można bowiem stworzyć trwałych relacji na odległość. Nie jest więc dobrym pomysłem, by rozdzielać dziecko starsze od młodszego w ten sposób, że gdy starsze jest w przedszkolu, mama zajmuje się maluchem; gdy ono wróci, młodsze rodzeństwo zostaje przekazane ojcu, a mama poświęca czas wyłącznie starszemu. Dobrym rozwiązaniem jest pozostawienie starszego dziecka w domu przez pierwsze dni po przybyciu noworodka ze szpitala. Łatwiej wtedy zaadaptuje się do nowej sytuacji. Będzie miało czas, by oswoić się z siostrą lub bratem i pobyć z mamą. W pierwszych tygodniach, gdy maluch jeszcze dużo śpi, może ona poświęcić starszakowi więcej chwil, później będzie ich zdecydowanie mniej. Na dłuższą metę jest to rozwiązanie korzystne, gdyż między dziećmi nawiąże się bliska relacja, choć nie warto się łudzić, że jako rodzice zapobiegniemy licznym konfliktom między nimi. Wspólne przebywanie w domu jednak nie wystarczy. Dzieci muszą mieć do siebie wzajemnie fizyczny dostęp. Aby narodziła się więź z noworodkiem, starsze dziecko musi mieć możliwość dotykania go, głaskania, całowania. Ważne są tu wszelkie doznania zmysłowe – patrzenie na twarz siostry lub brata czy dotykanie delikatnej skóry. Umacnianie więzi między rodzeństwem może utrudniać fakt, że noworodek jest zbyt mały na to, by podjąć interakcję z otoczeniem. Jednak jeśli siostra/brat będzie często przebywać w jego pobliżu, maluch szybko zacznie ją/jego rozpoznawać po zapachu, głosie i wyglądzie, a co za tym idzie – entuzjastycznie reagować na ich obecność. Efektem tego będzie zacieśnianie więzi: jak starszak miałby nie lubić kogoś, kto tak bardzo się cieszy na jego widok? Co nie mniej ważne, przy tak bliskich relacjach sama obecność starszego dziecka może być dla młodszego kojąca i działać przynajmniej po części tak jak obecność rodzica. Dzięki temu starsze czuje się ważne, potrzebne i bardziej chętne do opieki. Jak nie budować muru między dziećmi? Pewne słowa i oczekiwania mogą przyczynić się do popsucia relacji między rodzeństwem. Często wiążą się one z różnicami w traktowaniu dzieci i przypisywaniu im określonych ról. I wcale nie chodzi o to, by każde dziecko było traktowane tak samo, ale chodzi o odkrywanie i zaspokajanie potrzeb dzieci w równym stopniu, niezależnie od wieku czy płci każdego z nich. „Musisz się podzielić”, „Powinieneś ustąpić” – zmuszanie do dzielenia się czy ustępowania nie prowadzi do budowania pozytywnych odczuć względem osoby, której musiało się oddać cenną rzecz. Wręcz przeciwnie – dziecko słysząc, że musi się podzielić, czuje się oszukane. Okazuje się bowiem, że coś, co zostało mu dane na własność, nagle przestaje takie być, i nie można tym swobodnie rozporządzać. Poza tym przymus nie prowadzi do budowania szacunku wobec drugiej osoby. Dlatego też starsze może odczuwać do młodszego antypatię i następnym razem postara się cenną rzecz ukryć jak najgłębiej. Jak zatem postąpić w sytuacji, gdy młodszemu dziecku zależy na czymś, w czego posiadaniu jest starsze? Po pierwsze, zapytać starsze dziecko, czy jest gotowe się podzielić, po czym pozwolić mu na podjęcie decyzji i ją uszanować. Dzięki temu starszak pozna poczucie sprawstwa. Uświadomi sobie, że decyzja należy do niego i jakąkolwiek podejmie, zostanie ona zaakceptowana. Jeżeli zatem rodzic oczekuje, że starsze dziecko nie będzie wyrywało zabawek młodszemu, warto wprowadzić zasadę symetrii – młodszemu także nie będzie tego wolno robić. Jeżeli starsze ma nie hałasować, gdy młodsze zasypia, to również młodszemu należy tłumaczyć, by nie krzyczało, gdy starsze rodzeństwo jest zajęte czymś ważnym. Tak naprawdę nie ma znaczenia, że przez pierwszy rok życia młodsze nie będzie rozumiało zasad ani nie będzie w stanie ich respektować. Chodzi o to, żeby obowiązywały i żeby starsze dziecko wiedziało, że chronią je w takim samym stopniu jak młodszego, a zatem mają sens. W praktyce realizowanie takiej zasady może wydawać się dziwne, a momentami też zabawne. Jednak wprowadza z jednej strony poczucie sprawiedliwości, z drugiej zaś – zrozumienia. Każdy jest inny Obserwując własne potomstwo, ma się nieraz chęć opowiedzieć komuś o tym, jak bardzo jedno dziecko jest inne od drugiego, jak te różnice okazują się zaskakujące czy też jak wielką przewagę w pewnych kwestiach ma jedno nad drugim. Od takich zachowań należy się powstrzymać, ponieważ opinie rodziców wpływają na to, co myślą o ich dzieciach dziadkowie czy opiekunowie, na to, co rodzeństwo myśli samo o sobie, a w pewnym stopniu też na to, w jaki sposób interpretują działania swoich latorośli rodzice. Często zdarza się, że rodzice w swych porównaniach są jednakowo niesprawiedliwi dla obojga dzieci. Konsekwencją jest nie tylko złe samopoczucie obojga, lecz także powstawanie między nimi muru nieufności; rodzeństwo współzawodniczy o to, kto zdobędzie więcej plusów. Dzieci – na każdym kroku oceniane i porównywane – wiedzą, że tylko jedno z nich może okazać się lepsze. Nie pozwala im to ze sobą współpracować, wzajemnie się wspierać, budować bliskości i zaufania. Drogą do celu może być raczej podstawianie siostrze lub bratu nogi i ukazywanie ich w złym świetle niż pomaganie im w spełnianiu marzeń i zaspokajaniu podstawowych potrzeb. Staną się wrogami, którzy będą raczej budować koalicję z jednym z rodziców przeciw rodzeństwu, niż wzajemnie się bronić. Artykuł powstał na podstawie książki „Zgodne rodzeństwo. Jak wspierać dzieci w budowaniu trwałej więzi” Natalii i Krzysztofa Minge wydanej nakładem wydawnictwa Samo Sedno. Książka "Zgodne rodzeństwo. Jak wspierać dzieci w budowaniu trwałej więzi" jest lekturą dla każdego, kto wychowuje więcej niż jedno dziecko lub planuje powiększenie rodziny. Niezależnie od tego, w jakim wieku są twoje pociechy, znajdziesz tutaj wskazówki, jak mądrze wspierać swoje dzieci i nie zwariować! Dzięki lekturze poradnika dowiesz się: jak poinformować dziecko o tym, że będzie miało siostrę lub brata; jak wspierać dziecko, kiedy maluszek jest już w domu; co może zbliżyć do siebie rodzeństwo; jak reagować na agresję i przemoc; jak być sprawiedliwym rodzicem i co to właściwie znaczy; dlaczego kłótnie są potrzebne i do czego prowadzą; jak wdrożyć dzieci do obowiązków domowych; jak chwalić, by nie szkodzić Autorzy poradnika to Natalia i Krzysztof Minge – psycholodzy z wieloletnim doświadczeniem. W swojej poradni Hipokampus prowadzą warsztaty dla dzieci i rodziców. Zawodowo zainteresowani psychologią rozwoju, rodzicielstwem bliskości oraz wspomaganiem rozwoju dzieci i poprawą funkcjonowania poznawczego dorosłych. Są autorami sześciu poradników w serii Samo Sedno. Prywatnie rodzice trójki dzieci.

jak namówić rodziców na rodzeństwo